> expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

środa, 9 kwietnia 2014

411 - Skąd się wziął Zimowy Żołnierz? [cdp.pl]

Spektakularne zgony i cudowne zmartwychwstania w komiksach superbohaterskich to już niemal element przyjętej odgórnie konwencji. I mimo, że te pierwsze stają się coraz bardziej powszednie i przestają wzbudzać równie wielkie emocje, co kiedyś (przypomnijmy śmierć Supermana i Kapitana Ameryki, które odbiły się szerokim echem również w mediach nie komiksowych), a czytelnicy wiedzą, że prędzej czy później, w lepszym lub gorszym stylu, ich ulubione serie powrócą do poprzedniego status quo, to drugie wciąż mogą wzbudzać kontrowersje.


Swoją ośmioletnią kadencję na stanowisku scenarzysty Kapitana Ameryki Ed Brubaker zaczyna z przytupem – od zabójstwa Red Skulla, największego przeciwnika Steve’a Rogersa. Czytelnik, podobnie jak Kapitan, czuje się zagubiony w całej historii – zostaje wrzucony w wir wydarzeń, wraz z bohaterem odsłania kolejne elementy zawiłej układanki i do samego końca nie jest pewny, co jest prawdą, a co doskonale spreparowaną fikcją. Cała sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy na scenę wkracza tytułowy żołnierz – doskonale wyszkolony zabójca, legenda, duch.

Cały artykuł o Zimowym Żołnierzu i serii Brubakera znajdziecie na CDblogu.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Chris Evans do domu! A właściwie do orki lub kowalstwa, ale nie do filmów. Po przeczytaniu historii Zimowego Żołnierza okazuje się, że moje pragnienia mogą się spełnić, co bardzo mnie cieszy :)
Dzięki za dokształcanie komiksowych ignorantów takich jak ja, niestety...

Pzdr, Maria